Centrum Rozrywki Guliwer w Katowicach

Ostatnio pogoda nie sprzyja pieszym wycieczkom, więc gdy prognoza zapowiadała deszczową niedzielę postanowiliśmy ze znajomymi pojechać do Centrum Rozrywki Guliwer w Katowicach ☂️
Ja jestem sceptycznie nastawiona do takich miejsc i w okresie wiosenno-letnim unikam bawialni, na szczęście dałam się namówić, bo to nie mi miało się podobać tylko dzieciom. I podobało się, a ja sama byłam pozytywnie zaskoczona!
Jak wspomniałam wcześniej byliśmy tam w niedzielę, więc na parkingu około godziny 12:00 już ciężko było znaleźć miejsce. Byłam przekonana, że w środku dzieci będą się obijać o siebie, ale na 1000m2 zupełnie nie dało się odczuć tłoku. Bez problemu znaleźliśmy również miejsce dla 4 rodzin, gdzie mogliśmy usiąść. Bilet obowiązuje każde dziecko powyżej 1 roku życia, więc my płaciliśmy już za dwójkę. W cenie biletu dostajecie kluczyk do szafki, gdzie można schować obuwie i kurtki. Cena to 35 złotych i wejściówka jest ważna cały dzień, to znaczy że możecie się ubrać, pojechać gdzieś na obiad i wrócić, tylko trzeba pilnować, żeby nie zgubić opaski na ręce 😉
Poza typowym labiryntem ze zjeżdżalniami i basenem kulkowym jest również strefa z trampolinami i torem saneczkowym. Cały obiekt wyłożony jest piankową podłogą, więc nie trzeba się martwić nawet o najmłodsze dzieci. Po jednej stronie są stoliki z różnego rodzaju klockami konstrukcyjnymi, m.in. magnetycznym, Lego czy rzepy. Jest również stół z zestawami Playmobil i jest tego wszystkiego naprawdę dużo, nie ma problemów przy większej ilości dzieci, bo każde znajdzie coś dla siebie. Po lewej stronie są pomieszczenia do zabawy tematyczne. Pokój Lego Duplo dla maluchów, Hot Wheels z autkami i torami, Dom, gdzie można zająć się lalką i ugotować obiad czy Szpital, z akcesoriami potrzebnymi małym lekarzom od narzędzi do pracy, przez fartuchy, puzzle, model człowieka do książek o tej tematyce. Jest również pokój sensoryczny dla najmłodszych dzieci, gdzie jest przyciemnione światło, są pufy sako, a na ścianie kilka tablic manipulacyjnych. Na samym środku sali są wielkie klocki do budowania ogromnych konstrukcji. Zosi najbardziej podobały się klocki materiałowe z magnesami, teraz musimy takich szukać 😁
Na miejscu można kupić jedzenie, napoje, kawę  i ciasto. Ceny są przystępne, ciasta pyszne, jednak jedzenia na taką ilość ludzi po prostu zabrakło, więc gdy doszłam do kasy to mogłam kupić jedynie naleśniki. Ale w pełni wybaczam te nieprzygotowanie, bo obsługa jest na najwyższym poziomie! Wygląda na to, że pracują tam ludzie, którzy naprawdę świetnie się czują wśród rodzin z dziećmi, chłopak który nas obsługiwał odstąpił znajomej ostatnią porcję pierogów, którą miał zjeść na obiad 😄
Wszystkie dzieci bawiły się świetnie, więc ciężko je było stamtąd wyciągnąć nawet na obiad, mimo obietnic że wrócimy 😉
Jeśli zastanawiacie się co robić w deszczowy dzień, a dawno nie napiliście się ciepłej kawy to polecam wybrać się do Guliwera, a ja już obiecuję nie narzekać na bawialnie! 😁❤️

#centrumrozrywkiguliwer #bawialnia #salazabaw #niedziela #śląskzdziećmi #corobićzdziećmi #katowicedladzieci
#zwiedzamyzdzieciakami










Komentarze

Popularne posty